Działo się w Sali Balowej: „Blubranie i dudów granie”

Czas na ostatni akcent – pierwszego dnia I Festiwalu Historycznego „Tajemnice Trzech Stuleci”, który odbywał się w miniony weekend w pałacu w Czerniejewie. W sobotę, 30 marca o godz. 20.30 w Sali Balowej odbył się koncert pod hasłem „Akuratna Wielkopolska – blubranie i dudów granie”. Na to niecodzienne spotkanie z gwarą wielkopolską uczestników Festiwalu zaprosili: Szczun z Kareji czyli Jarek Mikołajczyk, mistrz wielkopolskiej gwary, Mikołaj Woźniak, grający na dudach i Regina Borkowska-Kędzierska, skrzypaczka i lutniczka.

Duet (Szczun z Kareji i Mikołaj Woźniak) tyle niepowtarzalny co bardzo wielkopolski. Twórcą i inicjatorem tego połączenia gwary i opowieści miejskich z instrumentem iście wielkopolskim jest Jarosław Mikołajczyk czyli Szczun z Kareji, piewca gwary wielkopolskiej i miłośnik kulturowej odrębności regionów. Dopiero jednak spotkanie z Mikołajem Woźniakiem, pierwszym po wielu latach dudziarzem z Gniezna, owocuje programem pełnym humoru ale i wzruszeń. To co tworzą we dwóch to połączenie opowieści i historyjek gwarowych, humorystycznych, ale nie prześmiewczych, czasem autoironicznych z niezwykle mocnym brzmieniem dudów wielkopolskich. Dodatkowo w pałacu w Czerniejewie wystąpiła z nimi Regina Borkowska-Kędzierska, skrzypaczka i lutniczka (dudy prawie zawsze grały ze skrzypcami podwiązanymi, które występują tylko w Wielkopolsce).

Sobotni koncert w Sali Balowej zgromadził komplet publiczności. W ich występie przeplatał się kabaret, edukacja kulturowa z prezentacją folkloru, wspólnym śpiewaniem a i miejscami elementami biesiady.

Przewijały się historie lokalne sprzed lat z obecną rzeczywistością. W swojej dbałości o szczegóły i tradycji Mikołaj Woźniak gra na dudach, które przed laty były własnością najznamienitszego dudziarza z Gniezna śp. Leona Galińskiego.

Ten niecodzienny występ Szczuna z Kareji, M. Woźniaka i R. Borkowskiej-Kędzierskiej spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem przez publiczność. Wielu uczestników koncertu – szczególnie ci pochodzący z północy i wschodu Polski – nie rozumieli tego, co opowiadał Szczun z Kareji, ale im z kolei przypadła do gustu muzyka. Natomiast goście Festiwalu wywodzący się ze Śląska, „łapali” większość z opowieści Szczuna.

Koncert pokazał mistrzostwo słowa – gwary w wykonaniu Jarosława Mikołajczyka i mistrzostwo muzyków: Mikołaja i Reginy.

Blisko godzinny koncert okazał się też fantastyczną promocją lokalnego dziedzictwa kulturowego jakim jest gwara poznańska. I promocją muzyków wywodzących się z powiatu gnieźnieńskiego.

(as)

Więcej o pierwszym dniu Festiwalu:
Pałac w Czerniejewie wypełnił się historią i… prelekcjami
Sala Hrabiego, symbole masońskie i lokalne sekrety