23 lut Gdy ucichnie artyleria a kurz opadnie…
Nastała kolejna niedziela lutego, data szczególna w historii Poznania. 23 lutego – bo o tym dniu mówimy – to rocznica walk o miasto Poznań z czasów II wojny światowej. Tegoroczna należy do tych wyjątkowych. W tym roku mija bowiem 75. rocznica walk o Twierdzę Poznań, której kulminacyjnym momentem było wydarcie z rąk niemieckiego żołnierza ostatniego bastionu obrony przez wojska radzieckie wspieranych przez pokaźną grupę poznaniaków, zwanych Cytadelowcami.
Na obchody tej rocznicy, w imieniu Fundacji Historycznej „Przywracamy Pamięć”, wybrał się Szymon Raith, bo pamięć o tych wydarzeniach i o ludziach, którzy poświęcili swoje życie powinna być utrzymywana. W tym roku, ilość imprez które towarzyszyły obchodom, była całkiem pokaźna. Dzisiaj teren Cytadeli nie przypomina już tego miejsca, które było świadkiem tamtych krwawych wydarzeń.
– Pierwszą z atrakcji, które zwiedziłem był Piknik Historyczny przy Muzeum Uzbrojenia. Na terenie muzeum obok czołgów z lat 70, swoje skarby prezentowali rekonstruktorzy. Zarówno Niemcy i Rosjanie. Można było przyjrzeć się i zobaczyć z bliska sprzęt, który w tamtych czasach był wykorzystywany podczas walk, np. czołg T34-85 czy pojazdy marki Gaz. Po drugiej zaś stronie był to ciężarówka Opel Blitz, lekki pojazd wielozadaniowy Kettenkra czy dwa motocykle BMW. Wokół tego sprzętu nie brakowało chętnych poznaniaków, którzy byli mile witani przez rekonstruktorów – mówi Szymon Raith.
Punktualnie o godzinie 12.00 przy Pomniku Bohatera miała miejsce część oficjalna uroczystości. Podczas której przedstawiciele władz państwowych oraz szereg stowarzyszeń wojskowych i historycznych a także kombatanci złożyli pod obeliskiem kwiaty tym którzy polegli w lutym 1945. Byli tam również przedstawiciele konsulatów Rosji i Niemiec.
Niestety, praktycznie w samo południe nad Poznaniem rozwinęły się chmury deszczowe. – W tym czasie swoje kolejne kroki skierowałem na teren boiska WTKKF niedaleko ul. Winogrady, miejsca oddalonego o 700 metrów od Cytadeli. Docierając na teren inscenizacji wszystko było już przygotowane do pokazów, poznaniacy jak na te warunki pogodowe tłumnie stawili się na tę część uroczystości. Plan walk polegał na zaprezentowaniu przykładowej potyczki, która miała miejsce tu zimą 1945 roku. Żołnierze radzieccy raz atakowali, po czym odpierali kontratak jednostek niemieckich. W wyniku jednak znacznej przewagi wojsk radzieckich, Niemcy skapitulowali – opowiada Szymon. – Dodać tu należy, że wojska radzieckie, które atakowały w lutym 1945 były wykrwawione w bojach i wsparte zostały przez ochotników. Do dzisiaj zwanych Cytadelowcami, którzy zapisali swoją kartę w tej krwawej wojnie. Po zakończonych walkach tłumy oglądających brawami nagrodziły tych, którzy pomimo trudnych warunków pokazali nam namiastkę tego co wydarzyło się 75 lat temu – zaznacza.
Po inscenizacji przedstawiciel naszej Fundacji skierował się na ostatnią atrakcję tego dnia – spacer historyczny po terenie Cytadeli. Przewodnikiem dla tej – można tak śmiało powiedzieć – najwytrwalszej grupy zapaleńców był znany w środowisku poznańskim Maciej Karalus, pisarz i szef wydawnictwa „Pomost”. – Każdy z nas musiał mocno użyć wyobraźni aby zobaczyć to, co pan Maciej nam opowiadał. Przyczyna jest prosta, teren ten dzisiaj pozostał bardzo zmieniony i tylko wprawne oko i wiedza na ten temat pomoże w zrozumieniu tego co tam się działo na przełomie stycznia i lutego – podkreśla Szymon.
Jak podsumowuje Szymon, tegoroczne obchody były pod względem atrakcyjności jednymi z bardzo ciekawych. – Jednak jako skromny pasjonat pozostaje w pewnym niedosycie z racji przeniesienia rekonstrukcji poza teren Cytadeli. Cytadela jest do tego stworzona aby uczyć nas wszystkich historii. Ale to już temat na inną rozmowę – dodaje.
Cześć ich pamięci!
– Chciałbym na końcu złożyć hołd tym wszystkim niezależnie od narodowości, którzy na stokach Cytadeli oddali swoje życie. W czasie trwających około miesiąca walk o Twierdzę Poznań śmierć poniosło ok. 5 tys. Niemców, blisko 6 tys. żołnierzy Armii Czerwonej a także około 100 osób z prawie 2 tys. poznaniaków, którzy na różne sposoby pomagali przy szturmowaniu Cytadeli – zaznacza Szymon Raith.
(fh)