Ten obiekt to perła architektury naszego regionu, niezwykły zabytek techniki a do tego utrzymany w prawie że oryginalnym stanie. Jest to to tyle istotne, że obiekt ten wybudowany został na przełomie XIX i XX wieku! O czym mowa? O ceglanym przepuście znajdującym się na linii kolejowej Gniezno – Sława Wielkopolska. Miejsce to – gdy się tam zjawimy – sprawia wrażenie miejsce niezwykłego, tajemniczego, wyjątkowego…

 

Wzdłuż Małej Wełny…
Do tego miejsca pierwszy raz dotarłem w 2012 roku. Wybrałem się wówczas na wędrówkę wzdłuż rzeki Mała Wełna. Zaplanowałem, że wędrówkę rozpocznę u źródła tej rzeki, ale jego zlokalizowanie jest obecnie problemem. Według jednej wersji źródła Małej Wełny należy szukać w okolicach Chwałkówka nieopodal Łubowa, a według innej między wioskami Strychowo i Rzegnowo, także w gminie Łubowo.
Moją wyprawę postanowiłem zacząć od miejsca, gdzie na pewno płynie Mała Wełna, czyli od wsi Dębnica w gminie Kłecko. I tak wędrując wzdłuż brzegów tej rzeki dotarłem do linii kolejowej Gniezno – Sława Wielkopolska, na wysokości wsi Brzozogaj.
A tak przy okazji, moja wędrówka wzdłuż Małej Wełny pokazała, że na szlaku tej małej, niepozornej rzeczki, ciągle jest wiele niezwykłych, bogatych w historię i nieznanych miejsc, które zaintrygowałby turystów… Miejsc, niestety, ale zapomnianych…

 

Jak w podziemiach…
I tam właśnie, podziwiając piękno niezwykłego stawu który wyłonił się za Małą Wełną – ukrytego wśród drzew, zasłoniętego przed ludzkim wzrokiem przez nasyp kolejowy – dostrzegłem… kanał… Jego widok mnie zaskoczył ze względu na rozmiary! Nigdy bym nie przypuszczał, że w tym miejscu może się znajdować budowla, po wejściu do której człowiek czuje się, jakby był w słynnych sztolniach w kompleksie „Riese”, jakby znalazł się w zapomnianych podziemiach…
Za pierwszym razem, gdy tam trafiłem, wody Małej Wełny zalały część przepustu i trudno było dokładnie go obejrzeć i sprawdzić, co się wewnątrz znajduje. Jedno co wtedy mnie zaskoczyło, to wspomniana wielkość i idealny stan przepustu wynikający z faktu, że do tego miejsca bardzo trudno dotrzeć. Kanał jest takich rozmiarów, że do jego wnętrza spokojnie wjechałby mały fiat.

 

Zapomniany zabytek techniki
Drugi raz do tego przepustu, który stanowi dodatkową podporę dla szlaku kolejowego, dotarłem w grudniu 2015 roku. Czas był o tyle dobry, że koryto Małej Wełny było wyschnięte i można było bez przeszkód obejrzeć wnętrze kanału. Dodatkowo idealne światło pozwoliło na wykonanie dobrych zdjęć.

 

Wówczas też zmierzyłem przepust. I tak: wysokość wewnętrznego kanału wynosi około 3 metrów, a szerokość: 4,4 metra. Długość przepustu biegnącego pod linią kolejową około 35 metrów! Z kolei wysokość całego przepustu to około 5 metrów, a zewnętrzna szerokość – 6 metrów.

 

W tym miejscu warto zacytować fragment książki pt. „Budowa i utrzymanie dróg żelaznych” autorstwa inż. Henryka Kliszewicza z 1929 roku, w którym znajdujemy opis takiego właśnie przepustu znajdującego się obecnie na wysokości Brzozogaju (pisownia oryginalna): „Przepusty sklepione składają się z dwóch ścianek ograniczonych ze strony wewnętrznej płaszczyznami pionowemi i przesklepionych półkolisto lub bardziej płasko. Niekiedy cała górna część przepustu powyżej koryta otrzymuje kształt paroboliczny. Korytu przepustu t.j. dolna część między bocznemi ściankami ma kształt odwróconego sklepienia. W celu zabezpieczenia przepustu od pęknięcia dzieli się go zawsze na oddzielne pierścienie. Przepusty buduje się z kamienia, cegły, betonu lub żelazobetonu (jest to beton z założonemi dla wzmocnienia żelaznemi prętami). Przy otworach przepustów (wejściowych i wyjściowych) z boków urządza się ścianki, zwane skrzydłami”.

 

Tajemnicza budowla?
Znajdując się wewnątrz przepustu ma się wrażenie, że znajdujemy się gdzieś w podziemnych kanałach. Wielkość obiektu, jego lokalizacja na odludziu, trudny dostęp i wiek (ponad 100 lat) sprawiają, że kanał wydaje się być obiektem pełnym zagadek i tajemnic.

 

Z drugiej strony, nie można wykluczyć, że obiekt ten skrywa swoje tajemnice, które cały czas czekają na wyjaśnienie? Jak zresztą wiele innych zapomnianych miejsc i obiektów w naszym regionie…

 

W ostatnich miesiącach ponownie byłem kilka razy przy tym kanale, ale niestety, utrzymujący się od pewnego czasu wysoki poziom wody uniemożliwia jakiekolwiek oglądanie tego niezwykłego zabytku techniki.

 

Jeśli któryś z moich Czytelników znałby jakieś dodatkowe informacje w temacie który wyżej przedstawiłem, to proszę o kontakt. Zapewniam anonimowość.

 

Karol Soberski