11 lip Czy korona Chrobrego pojawi się na V Festiwalu?
Złoto, srebro, diamenty, rubiny, szmaragdy, granaty, topaz i perły – z tych oryginalnych minerałów, kamieni i metali szlachetnych została w 2003 roku zbudowana replika Regaliów Królestwa Polskiego, czyli m.in. korona Bolesława Chrobrego. Całość została wykonana staraniem antykwariusza z Nowego Sącza – Adama Orzechowskiego. Czy jest szansa, że „korona Chrobrego” pojawi się na V Festiwalu Historycznym „Tajemnice Trzech Stuleci”, który od 13 do 15 września odbędzie się w Modliszewku pod Gnieznem? Dzisiaj w tej sprawie odbyło się spotkanie przedstawicieli Fundacji Historycznej „Przywracamy Pamięć” na czele z prezesem Karolem Soberskim z Lechem Janem Skowerą, Marszałkiem Konfederacji Spiskiej.
Jak już informowaliśmy, od 13 do 15 września 2024 r. w Gościńcu Sobańskich w Modliszewku koło Gniezna, odbędzie się jubileuszowy, V Festiwal Historyczny „Tajemnice Trzech Stuleci”, w ramach którego zaplanowano II Międzynarodową Konferencję pod hasłem „Skarby, dzieła sztuki, archiwa – ukryte, zrabowane, ocalone”. W programie zaplanowano kilkanaście prelekcji, które wygłoszą znani i doceniani w Polsce historycy, pisarze, archiwiści, muzealnicy, podróżnicy, regionaliści, dziennikarze i odkrywcy.
Jednym z prelegentów będzie Adam Orzechowski, który wygłosi prelekcję pt. „Skarbiec Koronny, czy jest szansa odnalezienia?”. A. Orzechowski to antykwariusz, specjalista w dziedzinie złotnictwa, numizmatyki i felerystyki.
I właśnie A. Orzechowski doprowadził – w latach 2001-2003 – do rekonstrukcji insygniów Królestwa Polskiego. Przez wiele lat współpracował w tym temacie z profesorami Michałem Rożkiem i Jerzym Lileyko.
Jak odtworzono Regalia?
Idea odtworzenia insygniów koronacyjnych polskich królów zaczerpnięta została od prof. Karola Estreichera, który jeszcze przed drugą wojną światową nosił się z zamiarem rekonstrukcji tzw. „Korony Chrobrego”. Adam Orzechowski – antykwariusz z Nowego Sącza, jako student historii Uniwersytetu Jagiellońskiego słuchał wykładów prof. Estreichera o historii królewskich koron. Wtedy to zakiełkowała mu myśl, że byłoby wspaniale zrekonstruować „Koronę Chrobrego”.
– „Odtworzona korona – mówi Adam Orzechowski – jest dokładną rekonstrukcją, tak że zgadza się każdy szczegół, nawet najmniejszy kamyczek musiał być taki sam.” Tak jak w oryginale na jednym z kamieni zdobiących koronę wyryty został lew, a w berle umieszczono popękany szmaragd. Pomysłodawca rozpoczął pracę od gromadzenia kamieni, których poszukiwało dla niego aż kilku kolekcjonerów, ponieważ okazało się, że nie da się ich kupić u jubilerów. Następnie należało zrobić rysunki wykonawcze do każdego szczegółu. W tym celu trzeba było między innymi jeździć do Skarbca na Jasnej Górze. „Godzinami przyglądałem się tam każdemu szczegółowi, co mogło wyglądać podejrzanie” – wspomina Orzechowski. Następnie musiano pokonać problemy wynikłe przy obróbce kamieni, gdyż trzeba było je szlifować według dawnych wzorów. Rzecz w tym, że jak już było mówione, wygląd korony się zmieniał i niektóre kamienie były umieszczone w koronie z chwilą jej powstania, a inne z rożnych przyczyn dodawano później. Zupełnie inaczej szlifowano je w średniowieczu, a inaczej w XVII czy XVIII w. Dlatego obróbka kamieni wymagała ogromnej precyzji ze strony szlifierza Jana Tołysza, który musiał długo zastanawiać się nad każdym kamieniem i czynić próby zanim poddał je szlifowaniu. Kaja Tołysz, córka p. Jana, oprawiała perły, czego również musiała się nauczyć. Syn p. Adama – Radosław Orzechowski – oprawiał kamienie, a ojciec porównywał wyniki tej pracy ze starymi rysunkami. Część klejnotów zdobiących koronę wykonał też Paweł Mikulec. Wszystkie elementy, które budziły jakiekolwiek wątpliwości, Adam Orzechowski nieubłaganie nakazywał im poprawiać i przerabiać. Jedną z zagadek był szmaragd w kształcie tarczy, na którym widniał, wspomniany już wyżej wizerunek lwa. Niestety prócz informacji, że taki kamień był w koronie, nie było nic, co mogło by dopomóc szlifierzom. Dzięki Andrzejowi Hildebrandtowi z „Loriki” i Jackowi Szymańskiemu z „Bractwa Miecza i Kuszy”, którzy pomogli w szukaniu średniowiecznych przedstawień lwów, można było odtworzyć przypuszczalny wygląd kamienia i z pomocą mikroskopu wyrytować lwa. Pomoc w uzyskaniu odpowiednich kamieni okazała Barbara Bezkorowajny-Niemiec i Jan Świderski. O przypuszczalnym pochodzeniu kamieni w oryginalnej koronie wypowiedział się inż. geolog Andrzej Bezkorowajny. Ogrom pracy wykonał metaloplastyk Józef Walczyk, który wykuł korpus korony oraz wykonał berło i jabłko królewskie. Jako konserwator zabytków wniósł też wielką pomoc w wykonanie projektów i rysunków. Wykonaniem niezbędnych odlewów zajął się złotnik z Nowego Sącza, Stanisław Nowak – czytamy na stronie https://www.replikiregaliowpl.com/idea-odtworzenia-regaliow, gdzie można znaleźć znacznie więcej informacji w tym temacie i całą historię odtworzenia Regaliów.
„Korona jest taka sama jak oryginał”
Dalej czytamy: – Dzięki pracy i uporowi paru osób korona była w końcu gotowa. Adam Orzechowski twierdzi jednoznacznie, że jej odtworzenie stało się możliwe dzięki pracy dwóch pasjonatów, profesorów – historyków sztuki: z Krakowa Michała Rożka i z Warszawy Jerzego Lileyki. Całymi latami przeszukiwali oni archiwa i muzea. Odnaleźli wyniki lustracji (spisu inwentarza) Skarbca Wawelskiego z 1730 r., który dał opis każdego, najmniejszego nawet kamienia. Profesorowie przeanalizowali dokładnie rysunki Wernera i Bacciarellego – malarzy portretujących Stanisława Augusta w insygniach koronacyjnych. Wydali na ten temat książki, które ukazały się w 1987 r. (Jerzy Lileyko, „Regalia polskie”, Warszawa 1987 r. i Michał Rożek, „Polskie koronacje i korony”, Kraków 1987 r.). Książki te stały się głównym źródłem informacji dla Adama Orzechowskiego i zespołu którym kierował.
Na pokaz gotowej już korony p. Adam zaprosił prof. Rożka, który stwierdził: „To świętość. Korona powinna trafić na Wawel, tam jest jej miejsce”. Prof. Lileyko widział duże kolorowe zdjęcia, jakie p. Orzechowski mu wysłał. Ocenił, że według niego korona jest taka sama jak oryginał.
Do kompletu regaliów Adam Orzechowski odtworzył też berło królewskie i jabłko, uwiecznione na rysunku Wernera z 1764 r. Zachowały się do tego szczęśliwie rysunki dokumentacyjne.
Po raz pierwszy replikę tzw. „Korony Chrobrego” pokazano publicznie 10 listopada 2003 r. w Muzeum Okręgowym w Nowym Sączu. Czy jest szansa, że w tym roku podczas V Festiwalu Historycznego „Tajemnice Trzech Stuleci”, który odbędzie się od 13 do 15 września, czyli można rzecz, że w przededniu obchodów Milenium Koronacji Bolesława Chrobrego zaplanowanych na rok 2025, będą mogli ją zobaczyć mieszkańcy naszego regionu?
Rozmowy w toku
I właśnie dzisiaj w tej sprawie, w Gnieźnie odbyło się spotkanie przedstawicieli Konfederacji Spiskiej (monarchia.info.pl), która zarządza Regaliami Korony Polskiej, na czele z jej Marszałkiem Lechem Janem Skowerą i członkiem Konfederacji Spiskiej – Piotrem Urbanowiczem z Karolem Soberskim, organizatorem V Festiwalu, prezesem Fundacji Historycznej „Przywracamy Pamięć” i członkiem Zarządu Fundacji – Aleksandrą Soberską.
Dzisiejsze rozmowy dotyczyły zarówno możliwości zaprezentowania Korony Bolesława Chrobrego podczas tegorocznego wrześniowego Festiwalu, jak i przyszłorocznych uroczystości Milenium Królestwa Polskiego, które są planowane w Gnieźnie.
W trakcie blisko dwugodzinnego spotkania poruszono wiele spraw związanych z Regaliami Korony Polskiej, przyszłorocznymi uroczystościami i możliwościami udziału Regaliów w tych milenijnych obchodach. Przede wszystkim jednak była mowa o zaprezentowaniu zrekonstruowanych insygniów Królestwa Polskiego w czasie V Festiwalu Historycznym „Tajemnice Trzech Stuleci”, w ramach którego zaplanowano II Międzynarodową Konferencję pod hasłem „Skarby, dzieła sztuki, archiwa – ukryte, zrabowane, ocalone”. Wydarzenie to odbędzie się od 13 do 15 września w Modliszewku pod Gnieznem.
Spotkanie było również okazją do nawiązania współpracy w najbliższych latach. Czy Regalia,a szczególnie Korona Bolesława Chrobrego pojawi się na V Festiwalu? O tym będzie wiadomo do końca sierpnia.
Kup wejściówkę!
Informujemy, że Komitet Organizacyjny Konferencji zdecydował, że ceny wejściówek w przedsprzedaży będą wyglądać następująco:
- I pula – do 31 lipca – 50 zł na dwa dni Konferencji
- II pula – 1 sierpnia do 31 sierpnia – 60 zł na dwa dni Konferencji
- III pula – od 1 do 13 września – 70 zł na dwa dni Konferencji
Natomiast w dniach Konferencji, 14 i 15 września wejściówki będą w następujących cenach:
- 14 września – 50 zł – tylko na sobotę
- 15 września – 30 zł – tylko na niedzielę
Wejściówki na Konferencję można nabywać – w przedsprzedaży: poprzez formularz dostępny tutaj
Ilość miejsc ograniczona!!!
WAŻNE: – dzieci do lat 7 – wejście bezpłatne
UWAGA! Wejściówki niewykorzystane nie podlegają możliwości zwrotu!